niedziela, 27 stycznia 2013

Gdańska Galeria Güntera Grassa
Filia Gdańskiej Galerii Miejskiej. Gromadzi dzieła autorstwa Noblisty Güntera Grassa
Prezentowane są akwarele, będące ilustracjami do tomu opowiadań "Moje stulecie" oraz wierszy "Rzeczy znalezione". Jest ich razem kilkadziesiąt, a ekspozycję uzupełniają prace Grassa pochodzące z lat 50. oraz kilka niewielkich rzeźb.





Książka "Moje stulecie" to sto opowiadań, w których tłem fabuły są najważniejsze momenty z lat 1900-1999. Ilustracje do tomu to zatem nic innego, jak kolorowy zapis istotnych z punktu widzenia historycznego wydarzeń ubiegłego wieku. Nie mogło tu zabraknąć wspomnień z II wojny światowej, postaci człowieka lądującego na Księżycu czy słynnej sklonowanej owieczki Dolly. 
Grass świetnie operuje plamą koloru, tworząc wyraziste, przesycone symbolami epoki opowieści, układające się w subiektywne podsumowanie tych burzliwych czasów.










Drugą część wystawy stanowią specyficzne wierszo-obrazy z tomu "Rzeczy znalezione". To poetyckie impresje, w których główną rolę odgrywają pozornie przypadkowe przedmioty lub stworzenia: kałamarz, nietoperze czy śledzie bałtyckie. Co je łączy? Osobiste wspomnienia, które w naturalny sposób przeradzają się w refleksję nad ogólną kondycją człowieka. A swoich ewentualnych następców autor przestrzega: "pisanie brudzi".

Dla mnie jest to twórca szalenie interesujący - zarówno pod względem literackim, jak i plastycznym. Prostota z jaka wykonane są jego prace, a dające świetny efekt, np takie zakonnice - a wyglądały dla Lankesa jak żaglowce...;), albo szczury - zwierzęta, które budzą we mnie wielkie obrzydzenie, ale są tak niesamowicie narysowane-tak, że chce mi się je oglądac.
Rzeźby- uwielbiam prostotę, a one są włśnie takie: proste i to powoduję że doskonale pasowałyby do mojego wnętrza;-)








Obecnie w Galerii znajduje się również Wystawa poświęcona pamięci prof. Franciszka Duszeńki (1925-2008)
Prezentowana wystawa w Gdańskiej Galerii Güntera Grassa jest efektem odkrycia, jakim stała się pracownia prof. Franciszka Duszeńki, gdy po jego śmieci żona profesora Urszula Ruhnke – Duszeńko umożliwiła obejrzenie zasobów kryjących się w murach pracowni. Klimat tego wnętrza przesyconego osobą artysty i pedagoga, nagromadzenie modeli – eksperymentów rzeźbiarskich i niejako zatrzymanych w czasie różnych przygodnych artefaktów tworzy sumę wartości form i idei porażającą swoim nasyceniem.


Pracownia, którą prowadził prof. Duszeńko stała się kuźnią różnorodnych postaw artystycznych, a jego osobowość wpłynęła na ukształtowanie wielu pokoleń twórców. Poparcie profesora dla powstających w latach 90-tych Intermediów pozwoliło na okrzepnięcie tej dyscypliny sztuki, co wywarło ogromny wpływ na rozwój Wydziału Rzeźby. 
Jest to równeż bardzo ciekawa wystawa, którą warto zobaczyć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz